Lato latem, ale jesień zbliża się do nas wielkimi krokami. Nie ma w tym nic złego, przynajmniej dla mnie, bo w każdej porze roku dostrzegam coś wyjątkowego. Jesień na pewno uwielbiam za jej klimat, pełen ciepła i otulenia. Wieczory spędzane bezkarnie na kanapie pod kocem, z kubkiem ulubionej herbaty w ręce i z zapaloną świeczką w tle… Czy to nie brzmi pięknie? Na zewnątrz jednak nie jest już tak przyjemnie, dlatego właśnie pogadamy sobie o tym, jak ubrać się jesienią, aby wyglądać stylowo, ale też aby czuć się przytulnie.
Jak ubrać się jesienią?
Na pewno ciepło, ale to nie oznacza, że bez stylu i kobiecości! Jesień moim zdaniem wręcz sprzyja stylizacjom, które wydobywają nasze piękno i urodę. Wszystko zależy od tego, jak patrzymy na pewne kwestie, ale era nagości raczej sukcesywnie wychodzi z mody. Kobiety potrafią czuć się seksownie nawet w golfie i to jest piękne! Bo golf (który swoją drogą jest idealnym elementem jesiennej garderoby), wcale nie musi być nudny i cnotliwy. Wyobraźcie sobie obcisły sweter, do tego złote koła w uszach, upięte w lekki kok włosy i obcisłe jeansy… Może to i banał, ale takie zestawienie nigdy nie wyjdzie z mody i chyba każda z nas jest w stanie skomponować taką stylizację z rzeczy, które znajdzie w swojej szafie.
Kiedyś ubierałam się głównie na ciemno. Czarny był kolorem, który zdecydowanie przeważał w mojej szafie i nadal uważam, że jest totalnym klasykiem i trzeba mieć go w zanadrzu, jednak nauczyłam się także jasnych kolorów, a konkretniej odcieni beżu i brązu. To idealne kolory na jesień, ponieważ rozświetlają tą szarą aurę, która w tym okresie często panuje za oknem. Wyżej widzicie dwie propozycje – w jaśniejszej i chłodniejszej tonacji oraz w ciemniejszej i cieplejszej. Ja uwielbiam obie! Wbrew pozorom, jesień jest miesiącem, w którym najczęściej sięgam po sukienki. Bardzo lubię siebie w sukience, botkach na słupku i zarzuconym luźno płaszczu. Moja ulubiona stylizacja na chłodniejsze miesiące, na którą stawiam niemal codziennie, dzięki czemu nie mam problemu z tym, jak ubrać się jesienią.
Jaka kurtka na jesień?
Jeśli chodzi o kurtkę na jesień, to wcale nie jest to tak oczywisty wybór, jakby się mogło wydawać. Jeden dzień jest chłodniejszy, drugi cieplejszy, więc jak znaleźć w tym przypadku złoty środek? Ja radzę sobie z tym na swój sposób. Aby nie kupować kilku różnych kurtek, stawiam na jedną, za to w zależności od pogody manewruję tym, co mam pod kurtką. Raz gruby golf z wełną, a raz cienki sweterek – to doskonały sposób na to, aby zawsze być ubranym adekwatnie do panującej temperatury, ale także nie wydawać milionów monet na X różnych ubrań. Pamiętajcie więc – jedna kurtka na jesień naprawdę jest w stanie być wystarczająca i dzięki odpowiedniemu skomponowaniu reszty elementów, możecie całkowicie pozbyć się problemu z tym, jak ubrać się jesienią! Kluczową rolę w takich stylizacjach będą odgrywać dodatki. Można na przykład zainwestować w ciekawą torebkę, której nie znajdziemy w sieciówce, dzięki czemu będziemy się wyróżniać.
Jeśli mądrze skomponujemy naszą szafę, to uwierzcie, że nie trzeba wcale wyposażyć jej tak, żeby pękała w szwach. Wystarczą dobrze dobrane i przemyślane elementy wysokiej jakości, aby każdego dnia czuć się pięknie, swobodnie i komfortowo.
Moja szafa jest już gotowa na jesień, a Twoja?
interesujący post 🙂
Dzięki!
Ja mam jeszcze w głowie lato . Super rady i pomysły
Dzięki! 😀
U mnie w szafie na lato. Muszę sobie dokupić kilka rzeczy 🙂
Koniecznie! 😀