#SHARE WITH YOUR BESTIE od Garnier!

Hej! Dziś przychodzę do Was z wyjątkowym pudelkiem pełnym wspaniałości i w dodatku przepiękną ideą – ideą celebrowania przyjaźni! Marka Garnier z okazji Dnia Przyjaciela, który mogliśmy obchodzić 9 czerwca, postanowiła zadbać zarówno o nas, jak i bliską nam osobę. W tym całym pędzie, niekoniecznie zawsze zdrowych posiłkach, wszechobcenym zanieczyszczeniu… wszystkiego, nasza cera także dostaje w kość, a ta linia kosmetyków od Garnier jest właśnie po to, aby nam z tym pomóc! Piękna inicjatywa pielęgnowania nie tylko twarzy, ale i przyjaźni, brawo Garnier!

#współpraca barterowa z Pure Beauty

W pudełeczku znalazłam 3 rdzaje produktów, w tym jeden w wersji x2, abym mogła podzielić się nim z przyjaciółką – była bardzo zadowolona 😀 Jak możecie zauważyć po zdjęciach, moje serum jest w użyciu i to regularnym! To samo tyczy się żelu micelarnego, ale zaczniemy od maseczki w płachcie, która jest idealnym zwieńczeniem domowego wieczoru SPA.

Węglowa maska oczyszczająca na tkaninie

Na wstępie chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat Węgłowej Maseczki Oczyszczającej na Tkaninie od Garnier. To produkt, który przynosi uczucie odświeżenia i czystości, ale bez efektu ściągnięcia, na czym mi zależy.

W momencie aplikacji maseczki poczułam delikatne chłodzenie i oczyszczający efekt węgla. Po 15 minutach zdjąłam maseczkę i zauroczył mnie efekt – moja skóra wydawała się gładsza i bardziej matowa, a pory były mniej widoczne. Była naprawdę pieknie oczyszczona.

Jednym z atutów tej maski jest także fakt, że nie tylko oczyszcza skórę, ale także ją odżywia. Po użyciu czuję, że moja cera nabiera zdrowego blasku i staje się bardziej miękka. To jak małe spa w domowym zaciszu, a jak już zapewne wiecie, uwielbiam organizowac sobie takie wieczory 😀

Maseczka doskonale wpisuje się w moją codzienną pielęgnację, zwłaszcza kiedy czuję, że moja skóra potrzebuje odświeżenia i dogłębnego oczyszczenia. Nie powoduje uczucia ściągnięcia ani podrażnienia, co jest dla mnie kluczowe. Zawsze staram się mieć ją w zapasie w szufladzie w łazience.

Jeśli szukasz produktu, który pozwoli Ci na chwilę relaksu i odświeżenia, to ta maska jest idealnym wyborem. Efekt odświeżonej i oczyszczonej skóry jest naprawdę zadowalający, a wiem co mówię – jestem wymagająca!

Oczyszczający płyn micelarny w żelu

Oczyszczający Płyn Micelarny w Żelu Garnier to produkt, który odmienił moją codzienną rutynę pielęgnacyjną. Jego unikalna formuła łączy w sobie siłę miceli z lekkim, żelowym wykończeniem, co przekłada się na niebywałą wygodę w użytkowaniu, bo ja nie przepadam za wacikami. Ten żel bez trudu rozprowadzam na dłoniach i wmasowuję go w skórę – dla mnie rozwiązanie idealne!

Przy pierwszym zastosowaniu tego żelu poczułam, że to coś wyjątkowego. Konsystencja jest delikatna, a zarazem skutecznie usuwa codzienny makijaż. Myślę, że równie dobrze poradziłby sobie nawet z mocniejszym, wodoodpornym makijażem.

Jednym z najistotniejszych efektów tego produktu jest jego zdolność do oczyszczenia skóry z głęboko osadzonej brudu i zanieczyszczeń. Skóra wydaje się bardziej gładka i promienna już po pierwszym użyciu. To oczyszczający zastrzyk dla mojej cery.

Nie zawiera alkoholu ani barwników, co dla mnie jest istotne w pielęgnacji. Po użyciu nie odczuwam uczucia ściągnięcia ani podrażnienia. Jest to szczególnie ważne dla osób o wrażliwej skórze, a ja posiadam właśnie taką.

Jedno z moich ulubionych odczuć po użyciu tego żelu to odczucie świeżości i czystości. Nie pozostawia tłustej warstwy ani resztek makijażu. Po prostu czuję, że moja skóra jest gotowa na regeneracjęm, nawilżenie i kolejne kroki w pielęgnacji.

Oczyszczający Płyn Micelarny w Żelu Garnier to produkt, który spełnił moje oczekiwania. Jego zdolność do dogłębnego oczyszczania sprawia, że jest to produkt niezastąpiony w mojej pielęgnacji. Jeśli szukasz efektywnego i delikatnego sposobu na usunięcie makijażu i oczyszczenie skóry, to ten żel jest idealny dla Ciebie. Warto spróbować, jeśli na co dzień lubisz się z płynami micelarnymi.

PURE ACTIVE serum przeciw niedoskonałościom

Serum „Pure Active” to niezawodny sojusznik w walce z niedoskonałościami skóry, który zaskakuje swoją skutecznością i delikatnością. Jego innowacyjna formuła przenika głęboko, niwelując trudne do zlikwidowania wypryski oraz redukując widoczność zmarszczek i zaskórników. To nie jest zwykły produkt pielęgnacyjny – to prawdziwe wsparcie dla skóry w jej codziennej bitwie o piękno.

Jedną z cech, która wyróżnia to serum, jest jego lekka i nieklejąca konsystencja. Już po pierwszym użyciu widać, że serum szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Moja cera natychmiast po zastosowaniu staje się świeża i przyjemnie wygładzona.

Regularne stosowanie serum „Pure Active” przyniosło widoczne efekty. Wypryski, które zazwyczaj były uporczywe, stopniowo zanikają, a zmarszczki wydają się mniej widoczne. Nie zauważ yłam, żeby moja bariera hydrolipidowa została w jakimkolwiek stopniu naruszona.

Warto również podkreślić, że serum jest odpowiednie dla różnych rodzajów skóry, w tym skóry wrażliwej. Nie doświadczyłam żadnych podrażnień czy reakcji alergicznych. Moja skóra jest zrelaksowana i wydaje się zauważalnie gładsza i taka pełniejsza.

Serum od Garnier Pure Active to produkt, który mogę z czystym sumieniem polecić każdej osobie borykającej się z niedoskonałościami skóry. To rewolucyjne serum naprawdę spełnia swoje obietnice i przynosi oczekiwane rezultaty. Jeśli marzysz o skórze wyglądającej promiennie i zdrowo, to warto dać mu szansę i poczuć różnicę. Ja używam go co trzecią noc i taki system mi sie sprawdza.

I jak, co sądzicie o tym zestawie od Garnier? Ja jestem zachwycona, bo z przyjemnością zużyję do zera każdy kosmetyk, a dodatkowo mogłam obdarować bliską mi osobę. Czy używałyście już któregoś z tych produktów? A może dopiero planujecie? Jedno jest pewne, mogę je Wam polecić i to bez wątpienia. Myślę, że także polubicie się z tą serią 😀 Do następnego!

Garnier #garnier #skincare #pureactive #czystaskóra

#współpraca barterowa z Pure Beauty