Hej Dziewczyny! Spójrzcie tylko z czym dziś do Was przychodzę! Prawdziwa perełka od Max Factor – serum rozświetlające, które skradło moje serce! Dlaczego? Bo prawdziwa ze mnie sroczka, a w tym serum zanurzone są złote drobinki! Cudeńko, z chęcią opowiem Wam o nim więcej!
To co uwielbiam w tym serum, to z pewnością jego główne założenie, czyli ROZŚWIETLENIE! Ale spokojnie, nie jest to żaden chamski brokat, tylko złote perełki, które sprawiają, że nasza skóra jest promienna, a nie sypnięta złotym pyłem 😀 Ja uwielbiam ten efekt i zawsze z chęcią sięgam po takie produkty.
Kolejny plus tego cudeńka to dozowanie. Pipeta jest niezwykle wygodna i precyzyjna w użytkowaniu, także bardzo lubię produkty w takiej formie.
Jak stosuję to serum?
Najczęściej dodaję kroplę lub dwie do kremu do twarzy rano, przed makijażem. Można jednak stosować je także solo lub dodawać bezpośrednio do podkładu. Uwielbiam ten efekt. Zastanawiacie się może, co za niego odpowiada? Otóż przede wszystkim dwa główne składniki aktywne, czyli witamina C i niacynamid. Do tego wszystkiego cała formuła produktu jest wegańska, a wiem, że ma to znaczenie dla wielu z Was. No po prostu cud miód! Witamina C pięknie rozświetli Waszą skórę i doskonale będzie współgrała także z kremem z filtrem wzmacniając jego działanie, a niacynamid będzie nawilżał i rozprawiał się z ewentualnymi wypryskami! U mnie to połączenie zdaje egzamin.
I co myślicie? Próbowałyście, czy macie zamiar wypróbować? Myślę, że jest to kosmetyk, którego żadna z Was nie pożałuje! No chyba że jesteście fankami turbo płaskiego matu, ale według mnie skóra wygląda znacznie zdrowiej, kiedy jest promienna i choć odrobinę rozświetlona. Dajcie znać co myślicie!
#współpraca barterowa z Pure Beauty