Otwieramy marcowe pudełeczko Pure Beauty!

Otwieramy marcowe pudełeczko Pure Beauty!

Gotowe na kolejne pudełeczko Pure Beauty? Ja co miesiąc przebieram nogami wyczekując kuriera i moja ekscytacja nie spada ani o jeden procent! Co miesiąc znajdujemy zupełnie nowe produkty, dzięki którym każdy mój weekend zamienia się w pobyt we własnym SPA 😀 Nigdy mi się to nie znudzi! Jeśli jesteście tak samo ciekawe zawartości, to nie trzymam Was dłużej w niepewności – oto ona!

#współpraca barterowa

ALOESOVE – ŻEL POD OCZY

To totalna nowość i to nie tylko w pudełeczku, ale także w sprzedaży. Nowa linia od Aloesove oczarowuje delikatną, pastelową szatą graficzną i kosmetykami pełnymi dobrych składników i jak można się domyślić – aloesu. Ten żel pod oczy to prawdziwa gratka dla każdej kobity, dla której doba i noc zawsze są za krótkie. Ja ten żel trzymam w lodówce, dzięki czemu efekt nie dość że widzę, to i czuję. Nie jestem zwolenniczką produktów pod oczy, ale ten mnie zauroczył!

FLOSLEK – PROFESJONALNA KURACJA DO STÓP: PEELING+MASKA

Takich produktów do stóp nigdy za wiele, zwłaszcza, że sezon na gołe stopy zbliża się wielkimi krokami (a przynajmniej taką mam nadzieję…) Ja czekam z jego użyciem do pierwszego wyjścia w klapeczkach, ale już nie mogę się doczekać aż zrobię moim stopom SPA, na jakie zasługują! Takie produkty to pewniak – każdemu się przydadzą i z pewnością je zużyjemy.

BIELENDA NAWILŻAJĄCY PŁYN MICELARNY KONOPIE+SZAFRAN

Ta edycja to dowód na to, że Pure Beauty łamie schematy. Nigdy nie używałam płynu micelarnego, bo nie potrafiłam się z nim polubić. Robiłam kilka podejść, ale nadaremno. Nie wiem dlaczego, ale tego płynu postanowiłam użyć i dałam mu szansę. Nie zawiodłam się! Jakież to przyjemne. Kiedy widzę czysty wacik mam poczucie, że moja skóra jest dokładnie doczyszczona i mogę w spokoju kłaść się spać. Płyn przyjemnie się pieni, domywa wszystko bez problemu i nie podrażnia, nawet oczu. Jestem nim zachwycona i chyba będzie początek mojej micelarnej przygody!

BIELENDA PROFESSIONAL – TONIK Z KWASAMI PHA 3%

Seria professional z Bielendy to coś, co doskonale znam i uwielbiam. Nie miałam jeszcze tego produktu, dlatego tym bardziej się cieszę, że mogę go wypróbować. Kwasy PHA brzmią bardzo zachęcająco, zwłaszcza w przypadku mojej cery, która lubi płatać mi figle. Wezmę się za niego od razu, kiedy pokończę aktualnie otwarte toniki!

BIOLIQ – KREM CICA INTENSYWNIE REGENERUJĄCY PO ZABIEGACH DERMATOLOGICZNYCH

Taki krem dogłębnie regenerujący i nawilżający to coś, co pewnie przyda się każdemu. Moja cera pomimo tego, że tłusta, to także mocno się przesusza i takie bogate kosmetyki są dla mnie zbawienne. Z wielką przyjemnością wypróbuję ten krem – prawdopodobnie na noc i już widzę, jak przyjemnie będzie nakładało się rano makijaż na tak wypielęgnowaną buzię. Can’t wait!

DR IRENA ERIS – FIJI ODŻYWCZY BALSAM-NEKTAR

No i tutaj kolejne pudełeczko i kolejny rzut luksusu. Ten balsam, to zdecydowanie kosmetyk premium, którego używanie jest wybitnie przyjemne. Możemy przenieść się myślami do salonu beauty. A wiecie co w tym wszystkim lubię najbardziej? Kiedy taka nakremowana i zadbana kładę się spać. Wyższy poziom relaksu, śpi się wspaniale 😀

FACEBOOM – PUNKTOWY LOTION NA NIEDOSKONAŁOŚCI

Ten punktowy lotion testuję od kilku dni i muszę przyznać, że bardzo ucieszył mnie produkt tego typu. Zanurzamy w nim patyczek, NIE WSTRZĄSAMY! Chociaż ten produkt sam się o to prosi, bo się rozwarstwia 😀 No ale skoro producent mówi, że nie wstrząsamy, to nie wstrząsamy. Patyczkiem smaruję miejsca, które chciałabym wysuszyć i załagodzić. Nie podrażnia, nie powoduje dyskomfortu no i… działa. Faktycznie pozostawiony na noc wycisza stany zapalne i wypryski, a nawet je likwiduje. Bardzo mi się podoba i będę testować go dalej!

MIYA COSMETICS – NATURALNY ŻEL POD PRYSZNIC Z OLEJKIEM MAKADAMIA

Żel pod prysznic z wyższej półki, po które wcześniej nie sięgałam, ale mogąc testować takie żele dzięki Pure Beauty, mam teraz do tego nieco inny stosunek i uważam, że czasami warto wydać więcej na tego typu kosmetyk. Pieni się doskonale, pozostawia skórę nawilżoną, a na pewno nie spiętą. Mycie się nim jest naprawdę przyjemne i takie… jedwabiste, a to uwielbiam!

OLEIQ – HYDROLAT ALOES

Miałam nadzieję, że jaki produkt od Oleiq pojawi się w pudełeczku, bo bardzo chciałam je przetestować! I oto mam, hydrolat aloesowy. No perełka w ciężkim, szklanym opakowaniu, co dodatkowo wpływa pozytywnie na odczucia związane z kosmetykiem. Stosuję go na twarz, włosy i dekolt i bardzo mi się to podoba. Myślę, że spodoba mi się jeszcze bardziej, kiedy przyjdzie upalne lato i spsikiwanie się tym hydrolatem będzie niesamowitą przyjemnością pełną orzeźwienia 😉

ONLYBIO LIMONCELLO – ROZŚWIETLAJĄCY KREM DO TWARZY

Kolejny kosmetyk, który doskonale wpisze się w letni klimat. Krem o zapachu lata, owoców i drinków – pychotka. Dawka energii o poranku, bo to właśnie na dzień planuję go stosować. Jeszcze go nie otwierałam, bo muszę najpierw skończyć krem, którego używam, ale już niebawem przyjdzie na niego pora i już nie mogę się tego doczekać! Zawartość witaminy C sprawia, że mam co do niego duże oczekiwania i myślę, że się nie zawiodę.

PERFECTA EYE PATCH – WĘGLOWE PŁATKI POD OCZY

Płatki pod oczy i to dwa opakowania! Super! Wcześniej nie stosowałam tego typu produktów i pewnie także dlatego taką frajdę sprawia mi znajdowanie w pudełeczku czegoś, co mogę przetestować po raz pierwszy. Takie płatki przed jakimś wyjściem na miasto po prostu dodają pewności siebie. Otwierają spojrzenie i sprawiają, że wyglądamy na wypoczęte i faktycznie, to działa!

PIERRE RENE – PŁYNNA MATOWA POMADKA

To pomadka o pełnym kryciu, intensywnym kolorze, który zastyga na ustach tak, jak obiecuje producent. Jest bardzo przyjemna w użyciu i dobrze wygląda na ustach. Nie podkreśla suchych skórek i nie sprawia, że usta robią się spierzchnięte i skorupowate. Kolor jest dość ciężki… Jeszcze będę musiała się do niego przekonać. Być może z opaloną cerą będzie prezentował się lepiej? Dam znać!

SORAYA UPIĘKSZAJĄCE SERUM Z EFEKTEM GLOW

Serum z efektem glow – no zdecydowanie! W tej buteleczce są zamknięte miliony złotych drobinek, a tak naprawdę to pyłu. Czekam na słoneczne dni, aby wypróbować to serum pod makijaż. Póki co rozsmarowałam je na dłoni i wyglądało pięknie! Myślę, że będzie moim hitem tego lata. Ja jako naczelna sroka nie mogłabym powiedzieć inaczej 😀

URGO DERMOESTETIC C-VITALIZE

Kolejne pudełeczko i kolejne próbki od Urgo. Fajnie, że mamy możliwość przetestowania tylu kosmetyków tej marki! Ten krem planuję nałożyć dziś wieczorem. Jesteście ciekawe mojego pierwszego wrażenia? Jeśli tak, to piszcie, a z chęcią dam Wam znać!

Za nami cała zawartość marcowego pudełeczka Pure Beauty. Podsumowując uważam, że było bardzo udane. Nie ma w nim produktu, który by mi nie pasował i którego chciałabym się pozbyć. Wszystkiego używam i będę używać i to myślę, że z przyjemnością! Niebawem kwietniowe pudełeczko… Kto nie może się już doczekać?!

Do następnego! Ja już przebieram nóżkami! 😀

#współpraca barterowa z Pure Beauty

4 komentarze do “Otwieramy marcowe pudełeczko Pure Beauty!

  1. Ale super te zdjęcia kosmetyków, podoba mi sie ten efekt tafli :d No i faktycznie pudełko udane. Wszystko mozna wykorzystac bez problemu

  2. Jestem ciekawa tego płynu na wyprsyki hmmm… nie miałam nigdy takiego produktu, a moze warto sprobowac Powiesz o nim coś wiecej?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę