Jeśli Twoje zęby i dziąsła mają czasem focha, są wrażliwe, zaczerwienione albo po prostu potrzebują trochę więcej czułości – ta pasta będzie jak przytulenie w tubce. I serio, zakochasz się w niej tak szybko jak ja! 💛
Dlaczego w ogóle sięgnęłam po tę pastę?
Moje dziąsła jesienią potrafią płatać figle. Zimne powietrze, cieplejsze napoje, mniej nawodnienia… i nagle zaczyna się wrażliwość. Dlatego zawsze o tej porze roku szukam czegoś ultra delikatnego, ale nie chcę kompromisów – zęby mają być CZYSTE, a nie “trochę czyste”.
I tu właśnie pojawiła się ona – Aminomed rumiankowa. Totalne zaskoczenie, bo nie spodziewałam się, że będzie aż tak kojąca!
Zapach i smak – totalny chill, żadnego palenia!
To jest pasta dla osób, które mają dość mocno miętowych past, które wypalają zatoki.
Tutaj jest:
- lekka nuta rumianku
- przyjemna świeżość
- delikatny smak, który nie drażni
Całość pachnie tak… spokojnie. Serio, czujesz się jak po kubku rumiankowej herbaty przed snem. Uwielbiam to!
Działanie – czyli to, co w tej paście najlepsze
I tu zaczyna się magia, bo ona naprawdę działa.
- Łagodzi podrażnienia – już po kilku użyciach moje dziąsła przestały być zaczerwienione.
- Nie podrażnia wrażliwych miejsc – zero pieczenia, zero szczypania.
- Delikatnie, ale skutecznie czyści – świetnie się pieni i daje uczucie prawdziwej świeżości.
- Nie wysusza jamy ustnej – co dla mnie jest ogromnym plusem, bo większość mocnych past jednak to robi.
Po jej użyciu masz uczucie zdrowych, miękkich, uspokojonych dziąseł i bardzo czystych zębów. Idealny balans!
Czy wrócę do niej ponownie? No jasne!
To jest jeden z tych produktów, które po prostu chcesz mieć pod ręką. Zwłaszcza, jeśli masz:
- wrażliwe dziąsła
- skłonność do podrażnień
- dość ostrych, miętowych smaków
- ochotę na coś łagodnego, ale skutecznego
Dla mnie Aminomed rumiankowa to codzienny must have, szczególnie jesienią. Delikatna, kojąca i bardzo komfortowa w użyciu. Polecam ją z całego serca, bo naprawdę robi różnicę 💛✨
#współpraca barterowa z Pure Beauty
